We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Dzień Po Dniu

by Dzień Po Dniu

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      15 PLN

     

1.
Najgorszy jest ten Kto pozostaje obojętny
2.
Gonimy przez życie szukając celu W tym sztucznym wyścigu mijamy siebie Chciałabym zwolnić chociaż na chwilę Chciałabym poczuć jak było na początku To jest ten czas, by przestać się bać Znaleźć odwagę, by znowu być razem Odrzucić dumę, wybaczyć stare błędy Mamy dziś szansę, by odnaleźć siebie Naucz mnie jak mam patrzeć na świat Zobaczyć kolory i poczuć wiatr Naucz mnie jak mam patrzeć na świat Odnaleźć drogę, by nigdy nie być sam
3.
Strach 03:11
Strach to reakcja na nieznane Przestań żyć już złudzeniami, zacznij iść Zobaczysz, co od życia dostaniesz Doceń to, co masz, a zaczniesz żyć Miej odwagę stanąć na palcach By sięgnąć po więcej Pochylić głowę i wrócić na dobrą ścieżkę Zawsze, gdy popełnisz błąd Prawdziwa odwaga to nie patrzeć wstecz Nie oglądać się za siebie Czy możesz coś zmienić, wciąż martwiąc się tym samym? Jeśli nie odnajdziesz siebie, nie zmieni się nic
4.
Co chcesz propagować? Miłość, czy nienawiść? Jebać tych czy tamtych, czy walczyć o lepszy świat? Agresja podsyca agresję Agresja podsyca agresję Nienawiść podsyca nienawiść Walcz najpierw mózgiem Dopiero potem pięściami Rasizm, homofobia, antysemityzm to choroba Nacjonalizm to ślepota, słabość i strach Nie dajmy się sprowokować Nie bądźmy hipokrytami Nie walczmy nienawiścią z nienawiścią Walczy mózgiem, a później pięściami Czy naprawdę chcesz to skończyć? Mam nadzieję, że tak
5.
Niechciani 01:38
Zaskoczeni niespodziewaną wieścią Zmęczeni daremnym wołaniem o pomoc Uciekający w nocy pospiesznie Wygnani, strwożeni Szarzy ludzie Ze zniszczonymi rękami Zatroskani przyszłością bliskich W ciągłej walce z samym sobą Oszczędni w słowach Nie szukający wrogów Zmęczeni hukami zwiastującymi śmierć Złaknieni spokoju Żyjący wśród obcych Niezrozumiani Zepchnięci na margines Dozgonnie wierni Własnym ideałom
6.
Czy widzisz jeszcze kałuże po burzy? Zagubiony, wpatrzony gdzieś w dal Pamiętasz, jak ganialiśmy się bez celu? Jakby nie istniał czas Pegazus i niewielki telewizor Dawał szczęście na miarę naszych lat W krzakach skrywane tajemnice Siatki na sznurku szarpane przez wiatr Jeszcze wczoraj ciągnąłeś mnie za włosy Razem z chrupek lepiliśmy figurki Z kijów robiliśmy pistolety By zabijać potwory Tak jak w naszych snach
7.
Twoja flaga to dla mnie dwa kolory Nieistotna jest ich barwa i ile ich jest Nosisz koszulkę z godłem, pamiętasz o historii Dla mnie ważniejszy jest dzisiejszy dzień Nie mówię ci, w co masz wierzyć I jakie masz mieć poglądy na świat Chcesz dbać o dobro swojej ojczyzny Moją jest cała ziemia Wszystkiego, co polskie chcesz bronić przez obcymi Ja unikam postaw, które dzielą świat Ja wierzę w swoje, ty wierzysz w swoje Nie próbuj narzucać mi twoich praw Dla Ciebie jestem nikim i dobrze mi z tym Nie będę nigdy lepszy ani gorszy od kogoś Nie wierzę, że istnieje naród wyjątkowy Nie zniżam się, by walczyć przeciw pustym słowom
8.
Zamieniliśmy trud pracy na maszyny Wymianę towarów na pieniądze Teraz garstka ludzi rządzących światem Obdziera resztę z godności życia Oni siedzą na szczytach złotych gór Nie, nie spoglądają w dół Nie patrzą na ludzi Których źrenice są takie jak ich Ponad połowa majątku świata W rękach kilkudziesięciu osób Cyfry na kartach multimiliarderów Nie dbających o nic poza sobą Nie patrzą na ludzi Nie patrzą im w oczy
9.
Plebania 00:43
Stoisz sam pośrodku świata Dookoła tysiąc spraw Minął dzień, mijają lata Jutro mieni się od barw Na tej ziemi pod tym niebem Życie nasze toczy się Dzień jak co dzień, dzień po dniu Wciąż się dzieje życia cud
10.
Jak kiedyś 02:45
Zostałam tu całkiem sama W świecie tak obcym, którego nie znałam Boje się i nie wiem jak wrócić do miejsca, Którego nigdy nie chciałam opuszczać Próbuję wytłumaczyć sobie samej, kiedy to zleciało Próbuję wytłumaczyć sobie kiedy Lata szkolne, boisko i rower Pierwsi przyjaciele, zabawy w podchody Zapach lasu, smak jagód Wakacje u dziadków i pierwsze kolonie Kąpiele w jeziorze i noc poza domem Ognisko tak piękne nocą Zasnąć i wstać Obudzić się Obudzić się by znów Poczuć smak zimnej oranżady Pędzić rowerem, uciekać przed psami Znowu, jak kiedyś Poczuć smak zimnej oranżady Wejść na drzewo, uciekać przed psami Wrócić, wrócić do domu
11.
Lustro 03:02
Chciałam dobrem zło wygrywać Chciałam przebudować świat Starałam się zrozumieć każdego W imię wolności przyjmować to co mam Przez poranione palce nie miałam często siły By podać rękę, otworzyć wam drzwi Chciałam sama nieść wszystko Marnując siły tak, że nie czułam krwi Dziś odrzucam wszystko to, co nie służy ocalam własną krew, naszą krew Teraz dzień, zaczynam ten dzień Patrzę w lustro, przysięgam, będę jak ty Niech ludzie zobaczą we mnie własne twarze By wiedzieli, czy są dobrzy, czy źli

about

Mixed and mastered by Satanic Audio

credits

released April 27, 2018

license

all rights reserved

tags

about

Dzień Po Dniu Lublin, Poland

Magda - Wokal
Machine Gun Michał - Gary
Amper - Bas/Back Wokal
Przem - Gitara/Back Wokal

contact / help

Contact Dzień Po Dniu

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Dzień Po Dniu, you may also like: